Kosmetyki

piątek, 11 lipca 2014

Olejek łopianowy z czerwoną papryką Green Pharmacy - moja opinia

Witajcie! :)


Dziś chciałabym się podzielić z Wami moją opinią o olejku łopianowym z czerwoną papryką marki Green Pharmacy. 

Opis produktu: Naturalny olejek łopianowy w połączeniu z naturalnym ekstraktem czerwonej papryki tworzą skuteczny preparat o sprawdzonym wzmacniającym i pobudzającym działaniu na włosy. Dzięki regularnemu stosowaniu olejek wyraźnie wzmacnia osłabione włosy i stymuluje ich wzrost. Czerwona papryka pobudza mikro-cyrkulacje krwi co ułatwia przenikanie dobroczynnych składników oleju łopianowego w głąb cebulek włosowych. Włosy stają się gęstsze, mocniejsze, lśniące i pełne życia. Odpowiedni pielęgnowane dobrze się rozczesują i lepiej układają. 

Skład: Vegetable oil. SC-CO2 - extract Arctium Lappa (Burdock), Capsium Annuin Resih BHT

Cena: 4.99 zł/100 ml ( w promocji w Rossmanie)


Jakiś czas  temu wybrałam się do Rossmana i zobaczyłam ten właśnie olejek w promocji, kosztował 4.99zł. Skuszona hasłem "Pobudza porost włosów", nie zastanawiając się ani chwili powędrował on do mojego koszyka. Od razu po powrocie do domu stwierdziłam że muszę go wypróbować. Wylałam odrobinę produktu na talerzyk i zaczęłam wcierać go we włosy, a dokładniej w skórę głowy. Naolejowałam również końcówki które są u mnie strasznie przesuszone. 


Moja opinia o produkcie: Cóż, nie polubiliśmy się... Olejek ma straszny dozownik, nadaje się może do oleju kuchennego nie do takiego :( Olej przypomina mi zwykły olej kuchenny zapachem i konsystencją, jest rzadszy niż np. olej rycynowy dzięki czemu łatwiej go nałożyć.

Co do działania. Olejku używałam przed każdym myciem włosów przez okres około 2 tygodni ( myję włosy co drugi dzień). Czuć było mrowienie, wręcz takie ciepełku na skórze, to akurat mi nie przeszkadzało, po prostu myślałam że działa. Niestety, po tym olejku włosy wypadają mi garściami. Nic w mojej pielęgnacji włosów nie zmieniło się w okresie stosowania tego olejku, jak również nie zmieniła się moja dieta. Więc winowajcą był olejek. Po odstawieniu go widzę już znaczną poprawę kondycji włosów, wróciłam do płukanek z pokrzywy i skrzypu. Zapomniałam dodać , że strasznie ciężko zmyć ten olejek. Ja myłam włosy wtedy szamponem Barwy rumiankowym, i czasem zdarzało mi się że rano musiałam myć włosy jeszcze raz, ponieważ olejek na skalpie całkowicie przetłuścił mi włosy (być może nie umiejętnie go zmyłam tego nie wiem).

Podsumowując.

Butelka taka typowo apteczna, za duży dozownik oraz działanie które potęguje wypadanie włosów a nie przyśpiesza ich porost. 

Nigdy więcej nie kupię żadnego oleju do włosów z tej marki, już wolę olejować włosy oliwą z oliwek.


Pozdrawiam! :)

M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz